Chrupiące, lekkie, po prostu perfekcyjne. Przepis na idealne faworki

faworki

Chrusty czy faworki,  to jedno z najbardziej lubianych słodkości karnawałowych. Ich lekkość, delikatna chrupkość oraz subtelny smak sprawiają, że są nieodłącznym elementem tłustoczwartkowych  smakołyków. Jeśli marzysz o przygotowaniu najlepszych chrustów pod słońcem, musisz poznać moje sprawdzone triki, które zapewnią im idealną strukturę i smak.

Pierwszym krokiem do sukcesu jest oczywiście dobór składników. Choć do chrustów potrzebujemy kilku podstawowych produktów, takich jak mąka, jajka, cukier, masło i spirytus, to właśnie jakość tych składników będzie miała duże znaczenie dla smaku i tekstury ciasta. Do chrustów najlepiej używać mąki pszennej typu 450, która jest drobna i dobrze wchłania wilgoć. Dzięki temu ciasto będzie bardziej delikatne i łatwiejsze do rozwałkowania. Świeże jajka to podstawa. Dają ciastu odpowiednią elastyczność oraz wpływają na jego strukturę. Choć w wielu przepisach używa się masła, to osobiście wolę używać smalec, który dodaje chrustom charakterystycznej lekkości i chrupkości. Można stosować obie opcje lub nawet połączyć je w odpowiednich proporcjach. Dodatek spirytusu (lub wódki) to klucz do uzyskania idealnej konsystencji ciasta. Nie martwcie się alkohol odparowuje podczas smażenia, sprawiając, że chrusty stają się wyjątkowo lekkie i chrupiące.

Składniki na idealne faworki:

2 szklanki mąki pszennej

3 jajka

1 łyżka cukru pudru

1 łyżka spirytusu (lub wódki)

200 gram smalcu

Szczypta soli

Jak zrobić idealne faworki?

W misce mieszamy mąkę, cukier puder i szczyptę soli. Następnie dodajemy jajka, masło (lub smalec) i spirytus. Ciasto wyrabiamy ręcznie lub mikserem, aż stanie się gładkie i elastyczne. Warto poświęcić trochę czasu na dokładne wyrobienie ciasta, ponieważ im bardziej będzie ono jednolite, tym lepsze chrusty otrzymamy. Następnie odstawiamy je na 30 minut, aby odpoczęło ( bo na pewno zmęczone po takim męczeniu) i stało się łatwiejsze do wałkowania. Po relaksie ciasto należy cienko rozwałkować na stolnicy. Cienkość ciasta jest kluczowa, ponieważ im cieńsze będzie ciasto, tym chrusty będą bardziej kruche. Rozwałkowujemy je na grubość ok. 1-2 mm. Następnie za pomocą ostrego noża lub radełka tniemy ciasto na prostokątne paski, a w ich środku robimy małe nacięcie. Paski ciasta skręcamy przez to nacięcie, tworząc charakterystyczny kształt faworka. Smażenie chrustów to moment, w którym można popełnić błąd, dlatego warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Idealna temperatura tłuszczu to kluczowy element, który zapewni chrupkość i lekkość ciasta. Tłuszcz (najlepiej smalec lub olej) powinien mieć temperaturę około 180-190°C. Aby to sprawdzić, wrzuć kawałek ciasta – jeśli zacznie od razu skwierczeć i wypłynie na powierzchnię, tłuszcz jest gotowy do smażenia. Chrusty smażymy na złoty kolor z obu stron, uważając, aby nie były zbyt ciemne, bo wtedy staną się gorzkie. Po usmażeniu przekładamy je na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Ostatni krok to posypanie gorących chrustów cukrem pudrem. Można to zrobić obficie, tak aby chrusty miały apetyczną warstwę słodyczy, która łączy się z ich chrupiącą teksturą. Cukier puder nie tylko poprawia smak, ale także nadaje chrustom elegancki wygląd. Aczkolwiek posypując ciepłe cukier się roztopi i nie będzie go po chwili widać.Chrusty najlepiej smakują świeże, ale jeśli zostaną ci jakieś na później, warto przechowywać je w szczelnie zamkniętym pojemniku. Dzięki temu zachowają swoją chrupkość przez kilka dni. Można również je zamrozić i odgrzać, ale najlepiej podgrzewać je w piekarniku, aby odzyskały swój oryginalny kształt i teksturę.

Article Categories:
Desery